Bardzo lubię różne balsamy, mleczka i inne mazidła do ciała. Jeśli tylko nie ma wielkiego upału wcieram w siebie co tylko mam pod ręką. Dzisiaj chciałabym pokazać wam w jak bardzo prosty sposób stworzyć własny balsam bez dodatków chemicznych, zupełnie naturalny i dobrze się sprawujący. Ja używam go szczególnie po całym dniu spędzonym na dworze i kiedy moja skóra jest bardzo przesuszona. Dzięki natłuszczającym i nawilżającym właściwościom możemy go nakładać na całe ciało jak i na spękane łokcie, pięty a nawet możemy użyć go jako balsamu do ust.
Mój balsam zrobiłam z :
- 20 gram masła shea
- 20 gram oleju kokosowego cooco
- wosku pszczelego /2 łyżeczki od herbaty/
oraz kilku kropel spożywczego olejku cytrynowego aby nadać mojemu balsamowi ładny zapach.
Olejek eteryczny tak na prawdę możemy zastosować jakikolwiek, wszystko zależy od naszych upodobań.
Półprodukty należy rozpuścić w kąpieli wodnej trwa to około 7-10 minut, na końcu dodać olejek zapachowy. Ja do swojego balsamu użyłam niewielkiej ilości biało-złotego cienia do powiek, aby na skórze balsam dawał lekki efekt glow.
Balsam dzięki olejowi kokosowemu i olejkowi cytrynowemu ma obłędny zapach.
Mój balsam zamieszkał w mini szklaneczce po świeczce z Ikea :)
Jak Wam się podoba?
Kochana gdzie znalazłaś masło shea? Czy tylko na BU i ZSK da się je kupić?
OdpowiedzUsuńA żeby nie było, Ciebie też taguję! :) Jeśli odpowiedziałabyś na zabawę byłoby mi bardzo miło :)
Buziaki, Magda :)
Masełko kupiłam w ubiegłym roku na Allegro, teraz juz nie pamietam za ile, ale kupowałam 2 opakowania i nie kosztowało to majątku.
UsuńDzieki za otagowania, zastanowię się ;)
Swietny pomysl! :)
OdpowiedzUsuńJa, jesli mam potrzebe lepszego nawilzenia/natluszczenia skory, do najzwyklejszego balsamu dodaje kilka kropli oleju (zazwyczaj kokosowego).
Efekt jest rewelacyjny :)
pozdrawiam