Ostatnio zużyłam sporo kosmetyków. Większość z nich to kosmetyki pielęgnacyjne ale trafił się i tusz do rzęs. Zacznijmy od początku:
- farba do włosów Garnier w kolorze Deep Cherry - najlepsza farba jaką miałam, zużyłam już chyba ponad 10 opakowań. Jej główną zaletą jest to, że nie zawiera amoniaku więc nie niszczy naszych włosów, ładnie pokrywa nawet siwe włosy
- płyn micelarny Garnier - tani, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze, dobrze radzi sobie ze zmywaniem nawet mocnego makijażu
- płyn do kąpieli Radox - płyn jak płyn, robi lekka piankę, ładnie pachnie :)
- dezodorant do stóp Scholl - to chyba mój ulubieniec, daje uczucie świeżości cały dzień Stopy nie maja nieprzyjemnego zapachu po całym dniu spędzonym w butach
- żel do mycia twarzy Simple - jedna z tańszych marek dostępna w UK. Ładnie mył twarz w ostatniej fazie demakijażu, czyli już po zmyciu całej buzi płynem micelarnym
- mydło do rąk Dove - każde mydło do rąk Dove jest świetne
- peeling enzymatyczny Ziaja z serii Ulga - produkt który nie robił nic z moją skórą
- suchy szampon Batiste o zapachu wiśniowym - szampon ratunkowy, zawsze mnie ratował w sytuacjach kryzysowych
- dezodorant Sure - jedyny dezodorant w sprayu któremu ufam
- zmywacz do paznokci Sally Hansen - całkiem fajny zmywacz który nie robi krzywdy płytce paznokcie
- pasta do zębów Oral-B whitening, Aquafresh whitening - akurat te zużyłam w ostatnim czasie, były całkiem w porządku
- krem na noc Nivea - bardzo bogaty krem na noc - dobrze nawilżał, nie wywoływał ataku nieprzyjaciół na mojej twarzy, służył mi około 3 miesięcy.
- nawilżacz do ust Blistex -bardzo fajne masełko-wazelinka do ust o miętowym smaku.
Na pewno kiedyś do niego powrócę
Na pewno kiedyś do niego powrócę
- tusz do rzęs Maybelline Mega Plush Volum Express - średnia maskara do codziennego makijażu, raczej do niej nie wrócę.
Do miłego :)
Bardzo lubię ten suchy szampon z Batiste :)
OdpowiedzUsuńJedyny słuszny ...
OdpowiedzUsuń