Tak jak w tytule, dzisiaj o ekologicznej kuli do prania.
Ja posiadam ją już dość długo, ale od kiedy piorę w orzechach indyjskich leżała sobie w szufladzie.
Kiedyś bardzo bardzo dawno miałam mały epizod z firmą Betterware i chyba dostałam ją przy okazji jakiś innych zakupów.
Tak czy siak kula służy do prania w pralce.
Ceramiczne granulki wewnątrz kuli wchodzą w reakcję z wodą w pralce, co sprawia,
że cząsteczki wody głębiej wnikają we włókna tkaniny i lepiej odrywają drobinki
zanieczyszczeń. Nie musisz stosować detergentów – idealne rozwiązania dla
alergików i osób ze skórą skłonną
Sposób użycia:
Włóż kulę do pralki razem z ubraniami. Odzieży nie trzeba wcześniej namaczać.
Nie dodawaj środków chemicznych / detergentów (proszku, odplamiaczy,
preparatów zmiękczających)
Nastaw pralkę na zwykły program. Najlepsze efekty uzyskuje się w temperaturze do 50°C
(nie stosuj w temperaturze powyżej 60°C, w żadnym wypadku nie gotuj!).
Po praniu wyjmij kulę z pralki, by wyschła przed
kolejnym użyciem. Co jakiś czas, np. raz w miesiącu,
warto wystawić ją na działanie światła dziennego -
dzięki temu zachowa swe właściwości na dłużej.
Jeśli chcesz wyprać bardzo brudne rzeczy lub zamierzasz zrobić duże pranie (powyżej 4 kg), włóż do pralki dwie kule.
Kula w obecnym /czerwcowym/ katalogu kosztuje 39,99 zł i wystarcza aż na 1000 prań.
Ja jednak nie odważyłabym się prać mocno zabrudzonych rzeczy. Co innego takie zwykłe pranie codzienne służące odświeżeniu ubrań.
Traktuję tą kulę jednak dość awaryjnie, jak
orzechy się kończą, to ona pierze :)
A Wy w czym pierzecie swoje fatałaszki?