poniedziałek, 24 lutego 2014

Ciasteczka owsiane

 Zapomniałam kupić dziecku zdrowa przekąskę! Znowu moja skleroza doprowadziła do całkiem fajnego pomysłu. Postanowiłam przyrządzić ową zdrowa przekąskę na lunch sama. Postawiłam na ciasteczka owsiane za którymi przemawia jeszcze fakt, że nie nie trzeba ich piec. W internecie jest mnóstwo przepisów i w moim nie ma nic odkrywczego. Najważniejsze jest to, że nie trzeba mieć dokładnie takich samych składników jak w przepisie. Można użyć orzechów, migdałów, rodzynek itp.
Mój przepis został zmodyfikowany w trakcie przygotowywania. 

Do przygotowania batoników użyłam:

- mieszanki płatków owsianych i kukurydzianych z żurawiną (1 szklanka)
- wiórek kokosowych (1/2 szklanki)
- dwóch łyżeczek miodu (ja użyłam syropu z agawy z mniejszym indeksem glikemicznym)
- dwóch łyżeczek powideł (ja użyłam powideł z pigwy)



Suche produkty należy przesypać na suchą rozgrzaną patelnię i lekko je zarumienić, ta operacja zajmuje mniej więcej 5-7 minut.


W międzyczasie naszykowałam formę do pieczenia muffinek, ale tak na prawdę można użyć każdej formy jaką dysponujemy, a nawet formować dowolny kształt w dłoniach. Ja polecam jednak foremki bo mamy wtedy pewność, że nasze ciasteczka będą miały pożądany kształt.


Wkładamy do kokilek (lekko ugniatając) nasze jeszcze nie do końca gotowe ciasteczka
i umieszczamy na kilka godzin w lodówce.


Tak wyglądają gotowe ciasteczka. 


Smacznego !

2 komentarze:

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Jednocześnie proszę o nie reklamowanie blogów i innych internetowych produktów :)