poniedziałek, 16 lipca 2012

Malutkie zakupy :)

Cały czas coś się dzieje i brakuje mi doby, żeby coś naskrobać na blogu. Ale nic ! Powiedziałam sobie, że już dzisiaj to basta i musi się coś pojawić. Hmmm a może po prostu weny mi brakowało. Tak na prawdę nie było mnie przez cały tydzień w domu a tam gdzie byłam po pierwsze kiepski dostęp do internetu a po drugie wszystkie moje inspiracje zostały w mieście :).
Dzisiaj wybrałam się na małe zakupy, przebyłam pół miasta i tak na prawdę niewiele kupiłam, ale jestem zadowolona, nie wydałam dużo i właściwie tylko na rzeczy które potrzebowałam.
Dwie rzeczy kosmetyczne i jedna hobbystyczno-relaksacyjna :).
Szampon do włosów Green Pharmacy, a że moje włosy latem wymagają częstszego mycia. Szampon jest przeciwłupieżowy z cynkiem, dziegciem i brzozą. Zobaczymy jak się sprawdzi. Firma na głównej etykiecie chwali się, że kosmetyk jest naturalny, ale po przestudiowaniu tylnej etykiety z naturą to on ma niewiele wspólnego. Szampon ma 350 ml i za cenę  około 7,50 wychodzi dość korzystnie. Na pewno jak go przetestuję coś jeszcze o nim napiszę, teraz na gorąco to tyle.


 Kolejny produkt to zupełnie spontaniczny zakup, ale spowodowany tylko potrzebą. Nivea pure&natural tonik oczyszczający. Posiada 95% naturalnych składników wiec jest juz o wiele lepiej niż w przypadku szamponu. Posiada bio olejek arganowy i bio aloes. I co najważniejsze nie zawiera parabenów, barwników, silikonów i olejów mineralnych. Tak czy inaczej to czy jest dobry czy nie wyjdzie "w praniu".


I to były moje kosmetyczne zdobycze a teraz chwila relaksu czyli najnowsza książka Anny Janko. Nie będę wam robić dokładnych opisów, ale słyszałam o niej wiele, wiele dobrego i dzisiaj się za nią zabieram. Bo przeczytałam juz wszystko co miałam we własnej biblioteczce.


Aha i nowe ubranko dla moich oczek :)


A może Wy polecicie coś ciekawego do czytania?

6 komentarzy:

  1. Green Pharmacy było ostatnio w fajnej promocji, szampony i odżywki po 5,99 zł :) Też kupiłam, ale inną wersję :) Ubranko śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten mój Ross to mały koszmarek, ani promo ani fajnych produktów /chyba, że jakas przespałam/, było tez cos z kremem do rąk.

      Usuń
  2. też ostatnio skusiłam się na ten tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja czekam na paczuszkę z kosmetykami Green Pharmacy :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Jednocześnie proszę o nie reklamowanie blogów i innych internetowych produktów :)