wtorek, 24 lipca 2012

Zapomniane kremowe odkrycie

Już jakiś czas zbierałam się do porządków w mojej szafce z kosmetykami pielęgnacyjnymi. Nie mogłam się zmobilizować bo mam tego trochę, i wiecznie coś w siebie wcieram jak to mówi moja mama :). Do szafki podchodziłam jak pies do jeża. Wystawiłam wszystko i okazało się że nalazłam tylko jeden kosmetyk przeterminowany, a jak na mnie to sukces, były czasy że pół szafki lądowało w koszu. Na szczęście przestałam gromadzić je na potęgę. Z czystej chęci posiadania zmieniłam swoją politykę na bardziej racjonalna. Sprawdza się, bo w koszu nic prawie nie ląduje, a ja oszczędzam i czas i pieniądze. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Na samym końcu szafki odkryłam krem z czasów kiedy wszystko jeszcze gromadziłam na wypadek wojny lub jakiegoś innego kataklizmu. Krem na dzień Cosmetix Organix, jest to krem do każdego rodzaju skóry.


Odkręciłam powąchałam - zapach średni prawdę mówiąc. Nie mogę go porównać go do żadnego innego produktu tej firmy bo nigdy innego nie miałam, a nie nie wróć mam peeling solny, ale peeling to nie krem i zapach zupełnie inny. Aby zapobiec przykrej niespodziance zajrzałam na wizaz.pl i moje obawy rozpłynęły się. Krem ma same pozytywne opinie. Tak czy siak używam go od dwóch tygodni i spisuje się świetnie. Cera jest nawilżona, jędrna, nie wyskoczyły mi żadne niespodzianki. Opakowanie to duży słoiczek o pojemności 50ml, powinien wystarczyć na minimum dwa miesiące codziennego stosowania.
Krem posiada certyfikaty:

          certyfikat ecocertnie testowane na zwierzętachvegan
Aktywny krem na dzień pielęgnuję i nawilża skórę twarzy. Krem dostarcza skórze odmładzające właściwości szwajcarskiej rośliny Edelweiss, Artemisia i Szanta.
Te rośliny lecznicze zwalniają proces starzenia się skóry, zapobiegają powstawaniu zmarszczek głębokich oraz poprawiają elastyczność i witalność skóry. Chronią przed procesem stresu oksydacyjnego i reakcjami wywołanymi przez promieniowanie UV.
Rośliny działają kojąco na podrażnioną skórę.
Krem nawilżający zawiera :
-witaminę E,
-olej jojoba,
-oliwę z oliwek,
-skwalen,
-masło Shea
-aloes

- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG i SLS
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny

Krem można kupić w sklepach zielarskich, internetowych w cenie około 28-35zł.

A Wy stosujecie jakieś eko kremy?

4 komentarze:

  1. Ja stosuję kremy z Alterry i sprawdzają się bardzo dobrze :) Tego niestety nie używałam, ale zapowiada się bardzo ciekawie :)

    Buziaki, Magda
    PS.Zapraszam na nową notkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałam ten brzoskwiniowy i nawet mi słuzył :)

      Usuń
  2. No pewnie, że używamy ekologicznych :D Kilka nawet zrecenzowałam :) Ale ten mnie zainteresował, nie znam firmy wcale :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze peeling solny, wrzuce recencje za jakis czas, no i jest jeszcze kilka innych fajnych produktow tej firmy.

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Jednocześnie proszę o nie reklamowanie blogów i innych internetowych produktów :)